Spacer wspomnień i zadumy
„Umarłych wieczność dotąd trwa
Dokąd pamięcią im się płaci
Chwiejna waluta. Nie ma dnia
By ktoś wieczności swej nie stracił.”
W. Szymborska
W sobotę 28.10.2023 r. Regionalna Pracownia Krajoznawcza w Elblągu oraz zarząd KTP PTTK „Delta” zaprosili członków kół, klubów i komisji z naszego Oddziału na wspólny spacer do grobów tych co uczyli nas turystyki i tych co wraz z nami pracowali społecznie na rzecz elbląskiego PTTK. Niezależnie od uprawianej formy turystyki, pieszej, górskiej, kajakowej , rowerowej czy jakiejkolwiek innej, każda z tych osób poprzez swoją działalnością i dzięki swojej osobowości wniosła coś dobrego do naszego wspólnego turystycznego życia i pozostawiła po sobie namacalny ślad.
Spotkaliśmy się przy bramie cmentarza kościoła św. Wojciecha.
Wędrówkę zaczęliśmy od odwiedzin grobu kolegi Władka z „Delty” pochowanego na tym malutkim przykościelnym cmentarzu. To od kilku lat jemu pierwszemu zapalamy symboliczny znicz, jako dowód naszej o nim pamięci. Potem przemieściliśmy się na cmentarz Nowa Dębica, skąd wyruszyliśmy na dłuższy spacer, który rozpoczęliśmy od grobu Izy z „Relaksu” i dalej odwiedzaliśmy groby Kajakarzy, Przewodników, Deltowiczów, Motorowców i Relaksowiczów. Przy każdym z grobów staraliśmy się wspominać daną osobę i przypominać sytuacje z nią związane te które utkwiły nam w pamięci, czasem wesołe, a czasem smutne jak to w życiu bywa. Niestety coraz więcej osób z naszego grona zaczyna swoją wędrówkę po niebiańskich ścieżkach. Po złożeniu hołdu i zapaleniu zniczy zmarłym pochowanym na Dębicy pojechaliśmy na cmentarz Agrykola, gdzie również mamy groby członków naszego towarzystwa. I tak zaczęliśmy przy bramie, od grobu Franka, a potem grób po grobie, historia za historią. Tu nauczyciel tu harcerka , dalej sportowiec i sybirak, i jeszcze kilka innych profesji, a wszystkich łączyła miłość do turystyki, którą starali się zaszczepić wśród grona swoich podopiecznych. Niejeden z nas stawiał pierwsze kroki na turystycznych szlakach pod okiem „starych wiarusów”.
W jesiennej scenerii pochmurnego dnia i cmentarza pełnego drzew z kolorowymi liśćmi zadumaliśmy się przy grobie naszej klubowiczki Danuty, która kochała również harcerstwo nad jej jakże mądrymi słowami, które zacytowano na nagrobku. Przy grobie sybiraka Bolka zwanego „Szkielecikiem” wysłuchaliśmy historii jego ciężkich przeżyć z czasów wojny i aktywnej działalności w powojennym PTTK, które przypomniała nam jego siostrzenica a nasza klubowa koleżanka Danusia. Dobrze że są osoby, które dbają o pamięć tych co odeszli, a pozostawili po sobie ślad swojej społecznej pracy. Mocno zadumani nad nieubłagalnie upływającym czasem i naszym przemijaniem zakończyliśmy spacer wspomnień i zadumy. Na trzech cmentarzach które odwiedziliśmy pochyliliśmy głowy nad grobami 23 osób, koleżanek i kolegów, członków klubów i kół z naszego oddziału.
Jolanta Kałabun